piątek, 12 maja 2017

Wysłuchać

Wracam z kolejnego spotkania z nauczycielami fizyki organizowanego w ramach wdrażania nowej podstawy programowej dla szkół podstawowych. Z racji współtworzenia dokumentu czuję się zobowiązany pozytywnie odpowiadać na zaproszenia na takie spotkania. To świetna sposobność do rozmów z nauczycielami, na których barkach leży ciężar realizacji zapisów podstawy. Wszak jest nas - nauczycieli fizyki w Polsce - nieco ponad siedem tysięcy.

Próbuję przybliżyć im założenia i istotę ewolucyjnych zmian w dokumencie. Rozpoczynam od rozważań nt. podstawy programowej jako dokumentu (załącznika do rozporządzenia) określającego to, co uczniowie powinni osiągnąć na zakończenie etapu edukacyjnego. Podkreślam, że dokument ten nie jest poradnikiem metodycznym i nie zamyka nauczycielom drogi do uczenia atrakcyjnie i nowocześnie. Parafrazuję znane zdanie (o matematyce) mówiąc, że to "nie fizyka ma być nowoczesna, ale jej nauczanie". Staram się przekonywać, że choć kanon to XIX wieczne treści to jednak korzystamy z nich na co dzień w wieku XXI. W tym kontekście mówię o przeniesieniu akcentów i podkreślam potrzebę nauczania przez działanie. Wspominam o konstruktywizmie a nawet konektywizmie. Zwracam uwagę na umiejętności przekrojowe, zwiększoną liczbę tzw. wymagań doświadczalnych, potrzebę kształcenia kontekstowego. Niemało czasu poświęcam potrzebie pracy z tekstem i analizie materiałów źródłowych (także materiałów wideo). Chętnie podejmuję rozmowy i staram się słuchać o codziennych problemach szkolnych.

A dziś, po raz kolejny, usłyszałem, że zmarnowaliśmy (współautorzy podstawy) szansę na dokonanie realnej zmiany, bo ograniczyliśmy się jedynie do korekt kosmetycznych, a powinniśmy:
  • zwiększyć liczbę godziny nauczania fizyki,
  • zagwarantować podział na grupy na lekcjach fizyki,
  • znaleźć pieniądze na dofinansowanie pracowni fizycznych.

I czuję się jak gość z innej planety. Na nic apele, że to my - nauczyciele fizyki - swoimi działaniami powinniśmy przekonywać dzieciaki, że nauczanie fizyki jest ważne, ciekawe i napędza rozwój cywilizacji. Że uczy podejmowania decyzji. Jeśli ich o tym przekonamy, to wkrótce osiągniemy zwiększenie liczby godzin i nakładów finansowych. Nasi uczniowie dorosną i pamiętając, jak ważne i atrakcyjne było kształcenie fizyczne świadomie sprawią, że odzyska ono, co utraciło. Jak powiedział "klasyk": „Rewolucje nie czekają na ustawy. Wyłaniają się z działań ludzi, od dołu.” (Sir Ken Robinson).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz