piątek, 8 kwietnia 2022

Czy to coś oznacza? Z pewnością...

Pewnie niejednemu z nauczycieli, który kiedykolwiek sprawdzał prace swoich uczniów (np. kartkówki, czy sprawdziany) zdarzyło się natknąć w nich na odręczny rysunek. Takie ilustracje, tworzone w czasie pracy nad przygotowanymi przez nas zadaniami, nierzadko zadziwiają. A z pewnością są odzwierciedleniem nastroju uczennicy bądź ucznia. 

Czy jednak bez dodatkowej rozmowy z autorką lub autorem da się coś sensownego z nich wywnioskować? Warto zastanowić się nad przyczynami takiej aktywności naszych podopiecznych i pokusić się o genezę. I nie piszę tego w kontekście tzw. "kwiatków z zeszytów uczniowski", które bywają zabawne i często krążą jako tzw. memy. Myślę o informacji zwrotnej, która mogłaby uczynić moje zajęcia przedmiotowe bardziej wartościowymi.

Czy zatem to, co znaleźć można na tych rysunkach powinno się przekuć na wskazówki pomoce w rozbudzeniu ciekawości poznawczej uczniów? A może to jedynie efekt nadmiaru czasu? Specjaliści przekonują, że rysunek - jako badawcza metoda projekcyjna - może być wykorzystany w celu uzyskania wglądu w wewnętrzne konflikty dziecka, jego obawy, sposób spostrzegania siebie i innych, a także charakter interakcji z członkami rodziny.  

W każdym razie sam fakt, że prócz wielkości fizycznych, opisów zjawisk i wyzwań jakimi są zadania o tematyce fizycznej pojawiają się także rysunki, nie jest bez znaczenia. Jestem przekonany, że ekspresja jest ważnym elementem życia każdego z nas. Rozwija umysł, nie tylko autora, ale także dorosłego. Pamiętajmy, że wielu z nas przez szkicowanie, rysowanie czy pisanie próbuje rozładować energię - najczęściej negatywną oraz stara się zapomnieć o trudnościach i problemach chwili, dnia codziennego. Taki rysunek, zrobiony przy okazji wytężonej pracy na lekcji, może być świetnym antidotum na stres, czy po prostu wypełnieniem czasu wolnego. Zarówno pierwsze, jak i drugie (w umiarkowanej ilości) nierozłącznie wiąże się ze sprawdzaniem wiedzy i umiejętności.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz