wtorek, 21 grudnia 2021

Edukacja czasów po piśmie

Uwielbiam czytać Jacka Dukaja. A zaczęło się od historii alternatywnej czyli Lodu i już z tą powieścią wiąże się anegdota. Podczas jednego z regularnych wykładów z dydaktyki fizyki prowadzonych przeze mnie kilka lat temu nawiązałem do scen z powieści i zachwalałem historiozoficzną stronę utworu. Oczywiście w kontekście nauczania i uczenia się fizyki. Jakież było moje zdziwienie, gdy za jakiś czas dostrzegłem moich studentów czytających Lód na korytarzach Instytutu. Fizycy mają słabość do science fiction. 

Zupełnie niedawno skończyłem czytać Po piśmie i jestem pod wrażeniem trafności refleksji autora nad rzeczywistością. I znów ciśnie się mnóstwo odniesień do procesów nauczania - uczenia się fizyki oraz znaczenia technologii informacyjno-komunikacyjnej w tych procesach. 

Ze szczególną uwagę czytałem fragmenty, które bezpośrednio odnoszą się do edukacji czasu, w którym słowo pisane wypada z głównego nurtu komunikacji. Nie chodzi tylko o słowo na papierze, ale o mechanizmy uczestnictwa w wydarzeniach, które wokół nas oraz poziomów ich postrzeganiu. Na tych aspektach wszak opierają się interakcje leżące u podstaw edukacji. A wszystko razem kryje się w aktywności mózgu. Aktywności, która ma miejsce w czasach wojny kulturowej. To trudna do zaakceptowania konkluzja autora. Tym bardziej, że poprzedzona zdaniem: Każdy film, każda książka, każda kreskówka i klip na You-Tubie: n a r z ę d z i e  w ł a d z y. 

Stan wojny kulturowej nieubłaganie prowadzi do zmiany edukacji. Nauki przyrodnicze znów mają szansę uczestniczyć w tej zmianie w szczególny sposób. Dlaczego? 

    Nie przetrwam bez pożywienia, schronienia, ubrania, zaspokojenia różnych niższych i wyższych potrzeb. Nie mogę zdobyć tych rzeczy siłą; nie są mi dane z góry; muszę pracować.

    Lecz w szerszym znaczeniu pracą jest wszystko, co wykonujemy, czy wprost na materii, czy na informacji o pracy na materii. Fizyka mierzy "pracę" w dżulach, jako energię wymaganą do zajścia zmian w zamkniętym układzie. Jeden dżul to siła jednego niutona przyłożona na jeden metr. Podniosłem książkę z podłogi - wykonałem pracę. Wciągnąłem powietrze do płuc - wykonałem pracę. Pomyślałem o podniesieniu książki z podłogi - wykonałem pracę.

    Do myślenia także bowiem potrzeba energii, nie bez przyczyny mówi się o p r a c y  m ó z g u; ją również można ująć w dżulach, choć zazwyczaj operuje się wtedy na ich ekwiwalencie kalorycznym*.

To przebogate w konteksty fizyczne akapity. I choć ogromny mają potencjał edukacyjny to bez zmiany perspektywy do współczesnego ucznia dotrzeć takim opisem będzie trudno. Z wielu powodów, bo zbyt długie, bo napisane i trzeba czytać, bo bez ilustracji, i jeszcze słowo fizyka wraz z jej pojęciami kluczowymi się pojawia.  

Tyle, że prawa fizyki i jej modele zbudowały narzędzie współczesnej władzy. Uświadomienie (sobie) tego jest częścią kultury. Dlatego nadal będę pracował z i nad tekstem (po)pisanym.


# Jacek Dukaj, Po piśmie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019, str. 301
* tamże, str. 72 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz