środa, 14 października 2020

Wiecej godzin zajęć!?

Dzień Edukacji Narodowej - polskie święto oświaty i szkolnictwa wyższego - przypadający na dzisiaj to dla mnie zawsze czas do refleksji nad tym, gdzie jako nauczyciel zawędrowałem przez kolejny rok. Jakoś zawsze przy tej okazji ponosi mnie jednak zdecydowanie dalej. I tym razem będzie podobnie, ponieważ nader często słyszę, że z lekcjami fizyki (ale z powodzeniem można wpisać tu niemal każdy inny przedmiot szkolny) byłoby lepiej, gdyby godzin było więcej. 

Apeluję byśmy nie zrzucali winy na liczbę godzin i nie usprawiedliwiali się w ten sposób, bo to zwyczajnie pójście na łatwiznę. Nasza sytuacja, pod tym względem, niczym nie różni się od tej, w której pracowali inni nauczyciele w ponad stuletniej historii Polski Niepodległej. 


Nim jednak do tego przejdę zacytuję ucznia XXV LO im. Stefana Żeromskiego w Łodzi - Łukasza Piwowarskiego - którego wypowiedź znaleźć można w pokonkursowej publikacji Oddziału Łódzkiego Polskiego Towarzystwa Fizycznego zatytułowanej "Fizyka da się lubić 2009-2011":

"(…) Bo fizykę się kocha albo nienawidzi. Nie ma pośrednich uczuć. Nie można mówić, że "fizyka jest fajna, tylko...", to jest niemożliwe. Wystarczy tylko dodać, że tych, co uwielbiają ten przedmiot, jest niewielu. Gdyby tak przeprowadzić demokratyczne referendum, pytając Polaków, czy fizyka jest potrzeba w szkole, mogę się założyć o grube pieniądze, że dzisiaj nie musiałbym siedzieć nad książkami i powtarzać materiału, którego, niestety, nie rozumiem. Jestem świadomy, że to wertowanie podręcznika nic mi nie da. Jak zawsze pójdę "zielony" na lekcje, schowam się gdzieś w ostatniej ławce i będę z utęsknieniem wyczekiwał dźwięków dzwonka.
(…) Obojętnie gdzie się człowiek obejrzy – zjawiska fizyczne. (…) Tu, t a m! WSZĘDZIE! Aż ciarki przechodzą. Odwracam się - fizyka. Patrzę w dół - fizyka, w górę - fizyka, w prawo, w lewo – fizyka! Można zwariować, ale jednak … SPRÓBUJE POZNAĆ I … POLUBIĆ. (…) Nawet jeśli uważamy, że jest to dziedzina beznadziejna, trudna, nielubiana - należy jej się szacunek. Tak jak wszystkim tym, którzy się fizyką pasjonują."

Dlaczego ten wstęp uważam za niezwykle ważny? Pokazuje bowiem, że współczesny uczeń jest krytyczny i patrzy na świat racjonalnie. Ten świat się zmieniał, zmienia i będzie zmieniał, a naszym zadaniem jest na te zmiany reagować - nie czekać aż zrobi to system - bo ten jest bezwładny. Bardzo bezwładny. Róbmy to na własnym podwórku

By przekonać się o tym, że rzeczywistość szkolna się nieustannie zmieniała wystarczy, choćby, rzut oka na zestawienie, które powstało na podstawie źródeł leciwych [1].

Rok 1919 – rodzenie się szkoły polskiej i jej dokumentów prawnych
Lata 1919 – 1939 – tematyka z zakresu fizyki w planie nauczania przedmiotu "Przyroda"
Rok 1920 – pierwszy program fizyki w gimnazjum
Rok 1921 – publikacja "Program nauki w szkołach powszechnych siedmioklasowych"
Rok 1926 i 1928 – pierwsze zmiany w programie fizyki
Rok 1932 – Reforma "Nauka o przyrodzie"
Rok 1937 – projekt programów nauki w liceum ogólnokształcącym
----------------
Rok 1947 – program nauczania dla 8-letniej szkoły podstawowej
Rok 1949 – program nauczania fizyki dla 11-letnich szkół ogólnokształcących
Rok 1950/51 – tylko zmiana na rok
Rok 1954 – odchudzenie programu
Rok 1956/57 – kolejne zmiany
Rok 1961 – Reforma – 8 letnia szkoła podstawowa
Rok 1963/64 – kolejne zmiany w programie
Rok 1966/67 – nowy program "Fizyka z astronomią" dla 4-letniego liceum ogólnokształcącego
Rok 1974/75 – nowy program i podręcznik dla ucznia i nauczyciela klasy VIII
Rok 1978/79 – programy fizyki dla klasy VI
Rok 1980/81 – program fizyki dla klasy VII
Rok 1983 – program szkoły podstawowej Zespołu Programowego pod przewodnictwem prof. dr hab. Grzegorza Białkowskiego
Rok 1990 – program "Fizyka z astronomią" dla 4-letniego liceum ogólnokształcącego
Rok 1992 – minimum programowe
Rok 1999 – Reforma – pierwsza podstawa programowa

Zestawienie obejmuje tylko czas do pierwszej podstawy programowej i niesie jedno ważne przesłanie, na które dziś chciałbym zwrócić uwagę - z każdym z tych wydarzeń związane było zmniejszenie liczby godzin przeznaczonych na kształcenie ogólne w zakresie fizyki. O tym, jak wyglądały losy tego przedmiotu w dwóch dekadach XXI wieku łatwo jest przekonać się samodzielnie, sięgając chociażby do zasobów: nieco doświadczeni - pamięci, początkujący - sieci Internet. Pozytywne zaskoczenie spotka nas w tych poszukiwaniach, gdy uświadomimy sobie, że liczba godzin fizyki w ramach wykształcenia ogólnego (czyli obowiązkowego) ostatnimi czasy zwiększyła się (w liceach ogólnokształcących, technikach i szkołach branżowych). Argument o liczbie godzin jest nie na miejscu.

I tu, SZCZEGÓLNIE GORZKO brzmi pierwsza część wypowiedzi ucznia zamieszczona powyżej, bo to my na przestrzeni lat nie potrafiliśmy zadbać, by w powszechnych odbiorze nasz przedmiot tak się nie jawił. Pamiętajmy jednak, że jest jeszcze druga część rozważań ucznia, która NAPAWAĆ OPTYMIZMEM winna. 

Życzę nam wszystkim byśmy nie poddawali się w wysiłkach, których cel jest niezmienny [2]:

"Zapewnienie uczniom zdrowia, siły i piękności ciała.
Wdrożenie do samodzielnego kierowania się zasadami religijno-moralnymi.
Przygotowanie do samokształcenia i samodoskonalenia.
Wdrażanie do obserwacji otaczającego nas świata i poznawania jego praw.
Uczulenie na piękno ziemi ojczystej i w ogóle rzeczy ojczystych - zwyczajów, obyczajów, dziejów i dążeń.
Wyrabianie więzów rodzinnych, społecznych i narodowych. (…)
Wyrabianie poczucia własnej wartości i godności osobistej."


[1] W. Dróżdż, Idee przewodnie w programach szkoły ogólnokształcącej w latach 1918-1978, s. 274-292; H. Bonecki, Nauczanie fizyki w Polskim Szkolnictwie Ogólnokształcącym w latach 1944-1979, s. 293-322 w
Idee przewodnie w programach szkoły ogólnokształcącej w latach 1918-1978,  red. T. Wróbel, Instytutu Programów Szkolnych Ministerstwa Oświaty i Wychowania, WSiP, Warszawa 1985

[2] O szkołę polską. Cz. III. Pierwszy ogólnopolski wielki zjazd nauczycielski w dniach 14, 15, 16, 17 kwietnia 1919 r. w Warszawie. Lwów - Warszawa Książnica Polska Towarzystwa Nauczania Szkół Wyższych 1920, s. 82-86 w: Idee przewodnie w programach szkoły ogólnokształcącej w latach 1918-1978,  red. T. Wróbel, Instytutu Programów Szkolnych Ministerstwa Oświaty i Wychowania, WSiP, Warszawa 1985




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz