poniedziałek, 1 września 2025

Sesja terapeutyczna

Nazywam się Tomasz Greczyło. Nie pracuję w szkole od roku.


Na początku nie było łatwo - już 1 września chciałem pójść w odwiedziny do szkoły i pogadać ze znajomymi z pracy... byłej. Po chwili rozmyślań przekonałem jednak siebie, że to nie jest dobry pomysł. Przecież mają obowiązki, nowe zadania. Ja już w tym nie uczestniczę. Praca w szkole to wyzwanie, w którym każdy nowy roku zaczyna wiele od początku. Nawet, gdy wydaje się, że to znów to samo, to jednak rzeczy mają się inaczej. I nie tylko to jest uzależniające. Zmieniają się dzieciaki, zmienia się rzeczywistość, a nierzadko zmienia się coś z okazji reform. I tak jest choćby dziś.

Tyle, że ja już uczestniczę w tym inaczej. To kolejny 1 września bez apelu. Dalej myślę o tym szczególnym dniu, przyglądam się odświętnie ubranym młodym ludziom i ich nauczycielom z sentymentem, ale mam świadomość, że już w tym nie uczestniczę. Za to myśli zajmują mi inne rzeczy - zmiany wkraczają do szkoły, a ja staram się być na bieżąco. Przecież na Uczelni mam zajęcia dydaktyczne z przyszłymi nauczycielami. Nie mogę wyłącznie teoretycznie podchodzić do roli belfra. Czujnie śledzę, co szykuje się w szkole z racji zmian podstaw programowych. Myślę o tym, jak zmienić się będzie musiał podręcznik do fizyki, którego jestem współautorem - co usunąć, co dopisać. Frapuje mnie, jakie elementy tradycyjnie postrzegane jako fizyka trafią do przyrody, której będzie już w krótce w szkole podstawowej dużo więcej.

Rzucam nałóg powoli.