czwartek, 30 czerwca 2022

Samobój!

Zazwyczaj staram się wypowiadać pozytywnie i wskazywać na dobre strony kwestii związanych z byciem nauczycielem w kraju między Bugiem a Odrą. Nie ma co ukrywać, jest to zadanie dla niepoprawnego optymisty - a może zwyczajnie głupka. Tym razem jednak nie potrafię zrozumieć!

W roku 2018 miało miejsce wyjątkowe wydarzenie - I Kongres Nauczycieli Fizyki - o którym pisałem między innymi na tym blogu. Ogólnopolskie spotkanie nauczycieli fizyki i pracowników uczelni naszego kraju, kształcących i wspierających tychże, które niewątpliwie było ogromnym sukcesem (pod wieloma względami). Z nadzieją spoglądaliśmy w przyszłość i snuliśmy plany kolejnych spotkań. Następny Kongres zaplanowany został na rok 2020. Jednak pandemia COVID-19 pokrzyżowała te i wiele innych planów.

Dzięki ogromnym wysiłkom, głównie pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego udało się w tym roku przystąpić do organizacji II Kongresu Nauczycieli Fizyki. Nie trzeba pisać, jak wiele wokół nas zmieniło się przez ostatnie 4 lata i jak szczególnym jest ten rok! Niezmienne jednak pozostało to, że Kongres organizowany jest by "integrować środowisko naukowe oraz środowisko nauczycieli fizyki dla wymiany doświadczeń i podejmowania działań zmierzających do podnoszenia jakości i uzyskiwania wysokiej skuteczności nauczania fizyki na wszystkich poziomach edukacji, inicjowanie i pogłębienie współpracy środowiska nauczycieli fizyki oraz środowisk naukowych, instytucji i podmiotów, które mają lub mogą mieć, bezpośredni lub pośredni wpływ na osiąganie tego celu".

II Kongres Nauczycieli Fizyki przygotowywany jest wysiłkiem wielu osób, spośród których nikt nie jest dodatkowo wynagradzany za tę pracę. Co więcej, wszystkie wydarzenia składające się na Kongres organizowane są po tzw. kosztach, a całość nie ma charakteru komercyjnego!

Wszystko to jednak nie przeszkadza wyrażać oczekiwań, że tego rodzaju przedsięwzięcia powinny być dla uczestników bezpłatne. Mimo, że I Kongres Nauczycieli Fizyki objęty był honorowym patronatem ówczesnego Ministra Edukacji Narodowej, a jednym z prelegentów sesji plenarnej był Podsekretarz Stanu w MEN Pan Maciej Kopeć to - tym razem - nawet na takie wsparcie nie możemy liczyć.


Cóż tak pozytywnego stało się przez ostatnie 4 lata w edukacji, że nadal powszechne, i co gorsza wspierane przez Ministerstwo, jest myślenie, że mamy jeszcze coś za darmo! Jak oderwanym od rzeczywistości trzeba być, by takie uzasadnienie sformułować w stosunku do Kongresu.

Jeśli chcemy dobrej edukacji zainwestujmy w nią! 

Choć dobrym słowem i zrozumieniem złożoności tego świata. Naiwne myślenie doprowadziło już do tego, że lada moment nie będzie komu uczyć fizyki. A koszt odwrócenia tego, co się dzieje, będzie większy niż opłata za udział w "czymkolwiek"...