wtorek, 28 grudnia 2021

Nieuniknioność zmian

Koniec roku to zwyczajowy czas na podsumowania i refleksje. Pozwolę sobie wykorzystać go na zaległe sprawy. Otóż już jakiś czas temu ukazała się godny uwagi raport OECD w ramach działań Education 2030 project poświęcony Curriculum (re)design


Zmiany w dokumentach regulujących pracę szkoły to zawsze temat budzący kontrowersje i jest to ze wszech miar zrozumiałe. Trzeba jednak pamiętać, że zmiany są nieuniknione i dokonywać ich należy w oparciu o refleksję nad stanem obecnym i z troską o przyszłość. A ta stawia przed nami wyzwania i każe zastanowić się nad tym, jakie rodzaje wiedzy, umiejętności, postaw oraz wartości są niezbędne do zrozumienia, zaangażowania się i kształtowania zmieniającego się świata. Nie mniej ważna jest refleksja nad sposobami kształtowania polityki i praktyk skutecznie wspierających proces nauczania - uczenia się młodych ludzi, szczególnie w kontekście zmieniających się społeczeństw i gospodarki.

Wnioski raportu nabierają nowej perspektywy w także za sprawą pandemii COVID-19. Nasze działania w sferze edukacji powinny być jak najbardziej odpowiednie, aby sprostać istniejącym wyzwaniom. Tym bardziej dobrostan i poczucie bezpieczeństwa stają się kluczowym czynnikami determinującymi sposobu projektowania podstaw programowych (programów nauczania) i ich przemodelowywania.

Warto zacząć od uświadomienia sobie różnic między tradycyjnym spojrzeniem, a spojrzeniem nakierowanym na zmianę. I tak:

  • system edukacyjny to nie niezależny byt, a część złożonego "ekosystemu";
  • odpowiedzialność i zaangażowanie interesariuszy nie wynika z faktu podejmowane decyzji na podstawie opinii wyselekcjonowanej grupy ludzi, a jest konsekwencją decyzji oraz wspólnych zobowiązań wszystkich zainteresowanych, w tym rodziców, pracodawców, społeczności lokalnej i uczniów;
  • skuteczność i jakości pracy szkoły nie opiera się jedynie na efekty rozumianych jako uczniowskie wyniki w nauce, ale uwzględnia także proces ich osiągania - doświadczenia edukacyjne uczniów są same w sobie wartością, jako element holistycznego spojrzenia na ich  dobrostan;
  • podstawy programowe i efekty uczenia się nie są opracowywane w oparciu o ustandaryzowany, liniowy model postępów w uczenie się, a ich tworzenie uwzględnia fakt, że każdy uczeń ma własną ścieżkę nauki i na początku procesu nauczania - uczenia się jest wyposażony w inną wiedzę, umiejętności i postawy;
  • ewaluacja realizacji celów nie tylko służy podkreśleniu odpowiedzialności i zapewnieniu zgodności działań, co wspomaga doskonalenie systemu jako całości, a przede wszystkim dostarcza informacji zwrotnej na każdym z poziomów;
  • ocena efektów uczenia się nie odbywa się wyłącznie o standaryzowane narzędzia, ale zawiera elementy zróżnicowane i adekwatne do celów;
  • aktywność uczniów nie wynika wyłącznie ze słuchania wskazówek nauczycieli i rodzącej się w tym procesie autonomii, ale jest konsekwencją inicjatywy zarówno uczniów, jak i działań nauczycieli na wielu płaszczyznach (nie wyłącznie przedmiotowej).
Szczególnie ostatni aspekt wydaje się ważny, bo jak pokazują badania PISA uczniom polskiego systemu edukacyjnego brakuje przeświadczenia, że zmiana jest możliwa.


Rozpocznijmy więc Nowy Rok 2022 z planem zmian spojrzenia na możliwości naszych podopiecznych. Z naszą pomocą z pewnością mogą osiągnąć więcej niż sami się spodziewają. I nich nas nie przeraża złożoność sytuacji, za to pamiętajmy, KTO JEST i zawsze powinien być w centrum.


za: Curriculum (re)design, A series of thematic reports from the OECD Education 2030 project, Overview Brochure, OECD 2020 

 



sobota, 25 grudnia 2021

Narzędzia aktywizujące i osiąganie sukcesu

Dziś znów zacznę od refleksji, której źródłem jest lektura - tym razem autobiograficznej opowieści Laury Dekker, która jako 14 letnia dziewczyna wyruszyła w samotny rejs dookoła świata. Książka nosi tytuł Marzenie pewnej dziewczyny i bez wahania, gorąco polecam ją uczniom szkoły podstawowej. A gdzie związek z tematem wpisu, ktoś zapyta? Od czasu do czasu dziewczyna pisze także o tym, że odrabia lekcje, zdaje egzaminy, raportuje swoje postępy w nauce. Ze sposobu w jakim o tym pisze widać (czasem wspomina to otwarcie) jak jest szcześliwą, że nie musi siedzieć godzinami na nudnych lekcjach. Gdy jesteśmy zmotywowaniu wystarczy 2-3 godziny dziennie i zrealizujemy, więcej niż przez szereg lekcji. Motywacja i aktywna praca sprawiają, że uczenie się jest frajdą. 

Oczywiście obie strony tego procesu rozumieć to powinny. (Jako ilustrację formułowanych przeze mnie tez wybrałem autorski zestaw do rzucania jajkami podczas zajęć fizyki. O resztę, czyli materiały, które zabezpieczą jajko przed stłuczeniem podczas spadania w wysokości 2 metrów dbają moi uczniowie.) 



O zasadach nauczania już pisałem, o paru narzędziach także. Dziś chciałbym zebrać kilka dodatkowych elementów, o których według mnie warto wiedzieć w kontekście aktywizowania uczniów. Nim jednak przejdziemy do przykładów uporządkujmy nieco pojęcia.

Metoda kształcenia to zespół systematycznych i świadomych działań podejmowanych przez nauczyciela i ucznia, mających na celu kształtowanie osobowości ucznia. Warunkuje sposób współpracy nauczyciela z uczniem prowadzący do osiągnięcia założonych celów kształcenia jest nazywany metodą nauczania [1].

Metody aktywizujące to grupa metod kształcenia bazujących na takich działaniach uczniów i nauczyciela, które umożliwiają aktywne uczenie się, np. poprzez działanie, przeżywanie, poznawanie i odkrywanie. Prowadzą one nie tylko do pogłębiania wiedzy uczennicy/ucznia, ale rozwijają ich kompetencje kluczowe [2].

Metod kształcenia i metod aktywizujących procesy nauczania - uczenia się jest multum. Wszystkie raczej powszechnie znane i wystarczy chwila poszukiwań, by ich przykłady, w kontekście różnych przedmiotów szkolnych, znaleźć. Mój ulubiony, bo zdeterminowany profesją, ich podział to:
  • metody eksperymentalne, wśród których na szczególną uwagę zasługują: doświadczanie, praca metodą naukową, projekt edukacyjny, stacje zadaniowe, karty pracy;
  • metody nieeksperymentalne, między innymi: odgrywanie ról, burza mózgów, mapa mentalna, za i przeciw, gry edukacyjne, praca z tekstem i obrazem

Oczywiście, jak każdy z podziałów, także ten prowadzi do sytuacji, w których z łatwością wskażemy sposób pracy niemieszczący się w żadnej z kategorii lub czerpiący z elementów obu grup. Dlatego wskazuję poniżej kilka dodatkowych narzędzi, które warto wykorzystać do aktywizacji:

Trello - to platforma umożliwiająca efektywne zarządzanie projektem i zawierająca niezbędne narzędzia do administrowania zadaniami. Trello ma formę wirtualnej tablicy, na której tworzy się listy zadań i skutecznie monitoruje postęp prac zespołu. Za pomocą tego środowiska można rozdzielać obowiązki pomiędzy członków zespołu oraz kontrolować terminowość ich realizacji.

Canva - to środowisko do tworzenia różnorodnych form wizualizujących efekty między innymi prac projektowych. Świetnie nadaje się także do przygotowania plakatów, zaproszeń czy animacji. 

Padlet - to narzędzie do porządkowania materiałów i zasobów w wybrany przez użytkownika sposób graficzny. Może być wykorzystana także do prezentowania efektów prac zespołowych.

Coggle - warto sięgnąć, gdy chcemy przygotować mapę myśli.

Edpuzzle - to platforma, które pomoże nam zamienić film video w quiz. 

Dlaczego warto aktywizować? Nie możemy wszyscy wybrać się w rejs jak Laura, ale możemy sprawić, by nasze zajęcia też były przygodą, podczas której nasi podopieczni mają sposobność do:

  • budowania pozytywnej, wewnętrznej motywacji do pracy;
  • samodzielnego planowania , organizowania i oceniania własnej nauki;
  • rozwijania sprawność umysłowej oraz osobistych zainteresowań;
  • poszukiwania , porządkowania i wykorzystywania informacji z różnych źródeł;
  • podwyższania swojej samooceny;
  • doskonalenia umiejętności komunikowania się werbalnego i niewerbalnego;
  • skutecznego porozumiewania się w różnych sytuacjach;
  • prezentowania własnego punktu widzenia oraz uwzględniania poglądów innych;
  • poprawnego posługiwania się językiem ojczystym;
  • wyrażania własnych poglądów i opinii;
  • wykorzystywania własnych pomysłów, dzielenia się nimi; 
  • wykorzystywania kompetencji (wiedzy, umiejętności i postaw) w praktyce;
  • uczenia się pełnienia ról;
  • efektywnej współpracy w grupie;
  • formułowania i przestrzegania zasad;
  • proponowania i testowania niestereotypowego podejścia do problemu; 
  • rozwiązywania problemów w sposób twórczy;
  • kontrolowania efektów swojej pracy;
  • odczuwania zadowolenie z wykonanego zadania.
Wszystko to zawiera się w jednym określeniu - osiąganie sukcesu. Nasze działania edukacyjne winny uświadomić (wszystkim), że szkoła to miejsce, gdzie się nieustannie rozwijamy - uczniowie i my.



[1] W. Okoń, Wprowadzenie do dydaktyki ogólnej, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 2016
[2] 
K. Rau, E. Ziętkiewicz, Jak aktywizować uczniów: "burza mózgów" i inne techniki w edukacji, Oficyna Wydawnicza G&P, Poznań 2000


 

wtorek, 21 grudnia 2021

Edukacja czasów po piśmie

Uwielbiam czytać Jacka Dukaja. A zaczęło się od historii alternatywnej czyli Lodu i już z tą powieścią wiąże się anegdota. Podczas jednego z regularnych wykładów z dydaktyki fizyki prowadzonych przeze mnie kilka lat temu nawiązałem do scen z powieści i zachwalałem historiozoficzną stronę utworu. Oczywiście w kontekście nauczania i uczenia się fizyki. Jakież było moje zdziwienie, gdy za jakiś czas dostrzegłem moich studentów czytających Lód na korytarzach Instytutu. Fizycy mają słabość do science fiction. 

Zupełnie niedawno skończyłem czytać Po piśmie i jestem pod wrażeniem trafności refleksji autora nad rzeczywistością. I znów ciśnie się mnóstwo odniesień do procesów nauczania - uczenia się fizyki oraz znaczenia technologii informacyjno-komunikacyjnej w tych procesach. 

Ze szczególną uwagę czytałem fragmenty, które bezpośrednio odnoszą się do edukacji czasu, w którym słowo pisane wypada z głównego nurtu komunikacji. Nie chodzi tylko o słowo na papierze, ale o mechanizmy uczestnictwa w wydarzeniach, które wokół nas oraz poziomów ich postrzeganiu. Na tych aspektach wszak opierają się interakcje leżące u podstaw edukacji. A wszystko razem kryje się w aktywności mózgu. Aktywności, która ma miejsce w czasach wojny kulturowej. To trudna do zaakceptowania konkluzja autora. Tym bardziej, że poprzedzona zdaniem: Każdy film, każda książka, każda kreskówka i klip na You-Tubie: n a r z ę d z i e  w ł a d z y. 

Stan wojny kulturowej nieubłaganie prowadzi do zmiany edukacji. Nauki przyrodnicze znów mają szansę uczestniczyć w tej zmianie w szczególny sposób. Dlaczego? 

    Nie przetrwam bez pożywienia, schronienia, ubrania, zaspokojenia różnych niższych i wyższych potrzeb. Nie mogę zdobyć tych rzeczy siłą; nie są mi dane z góry; muszę pracować.

    Lecz w szerszym znaczeniu pracą jest wszystko, co wykonujemy, czy wprost na materii, czy na informacji o pracy na materii. Fizyka mierzy "pracę" w dżulach, jako energię wymaganą do zajścia zmian w zamkniętym układzie. Jeden dżul to siła jednego niutona przyłożona na jeden metr. Podniosłem książkę z podłogi - wykonałem pracę. Wciągnąłem powietrze do płuc - wykonałem pracę. Pomyślałem o podniesieniu książki z podłogi - wykonałem pracę.

    Do myślenia także bowiem potrzeba energii, nie bez przyczyny mówi się o p r a c y  m ó z g u; ją również można ująć w dżulach, choć zazwyczaj operuje się wtedy na ich ekwiwalencie kalorycznym*.

To przebogate w konteksty fizyczne akapity. I choć ogromny mają potencjał edukacyjny to bez zmiany perspektywy do współczesnego ucznia dotrzeć takim opisem będzie trudno. Z wielu powodów, bo zbyt długie, bo napisane i trzeba czytać, bo bez ilustracji, i jeszcze słowo fizyka wraz z jej pojęciami kluczowymi się pojawia.  

Tyle, że prawa fizyki i jej modele zbudowały narzędzie współczesnej władzy. Uświadomienie (sobie) tego jest częścią kultury. Dlatego nadal będę pracował z i nad tekstem (po)pisanym.


# Jacek Dukaj, Po piśmie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019, str. 301
* tamże, str. 72