poniedziałek, 22 października 2018

Jak uczyć (fizyki)?

Pytanie jest stare jak pomysł na fizykę jako przedmiot szkolny, a pewnie i starsze, bo filozofią przyrody paraliśmy się długo, długo wcześniej. Pewnie i odpowiedzi jest sporo, ale szczególnie jedna wydaje mi się wyjątkowo dobrze rokować. Ale nim napiszę moją propozycję, muszę podzielić się kontekstem jej powstania.

Z chwilą, gdy zgodziłem się być współautorem obecnej podstawy programowej fizyki na różnych etapach edukacyjnych podzieliłem się wiadomością z uczestnikami XXII Jesiennej Szkoły Problemy  Dydaktyki Fizyki. Jednym z pierwszych głosów, które wówczas usłyszałem było: Spraw, by było więcej godzin fizyki.

Moja odpowiedź zaskoczyła niejedną obecna na sali osobę. Powiedziałem wówczas, że nie będę specjalnie starał się o zwiększenie liczby lekcji fizyki. Jak się okazało, w przypadku obowiązkowego nauczania fizyki w szkołach ponadpodstawowych ta liczba i tak znacząco wzrosła.

Powiedziałem za to, że to ile godzin przeznaczonych na fizykę jest na poszczególnych etapach edukacyjnych zależy wyłącznie od nas - fizyków. Powinniśmy bowiem uczyć tych wyjątkowych umiejętności tak, by gdy nasi uczniowie dorosną i staną się rodzicami sami sprawili, by ich pociechy miały więcej lekcji fizyki. Więcej od nich, bo oni tak dobrze je pamiętają i za niezwykle przydatne i ciekawe uważają. I bardzo chcą, by ich dzieci się też tak i tego uczyły.

Uczmy więc tak, aby wyrośli mądrzy i odpowiedzialni Rodzice. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz