Ten post jest wyjątkowy nie tylko dlatego, że po raz pierwszy tytuł jest wyłącznie w języku angielskim, ale także dlatego, że powstaje w środku nocy. Właśnie dobiega końca 6 forum OECD poświęcone Future of Education and Skills 2030, którego gospodarzem jest Japonia. To tłumaczy, dlaczego uczestniczenie w sesjach zdalnych wiąże się ze zarywaniem nocy. Siedem godzin różnicy utrudnia uczestniczenia w rozważaniach na temat m. in. zagrożeń współczesnej edukacji, ale ważność poruszanych tematów dostatecznie mobilizuje.
Zmagania systemu edukacji z wyzwaniami współczesności nie mają granic. Problematyka ról, jakie nauczyciele odgrywają w sytuacjach, gdy szkoły zmagają się z katastrofami naturalnymi (np. powodzią), zmianami klimatu, oczekiwaniami związanymi z dobrostanem psychicznym zarówno nauczycieli, jak i uczennic i uczniów, sytuacją społeczno-polityczną (także konfliktami zbrojnymi), wreszcie wyzwaniami wynikającymi z technologicznej ewolucją, której symbolem niewątpliwie jest sztuczna inteligencja (AI) to tematy tak obszerne, że każdemu możnaby poświęcić setki godzin. Czy zatem sens ma mówienie o tym wszystkim podczas jednej sesji? I to jeszcze w bardzo różnym, bo dotyczącym poszczególnych krajów będących członkami OECD kontekście? Mam poważane wątpliwości.
Gdy jednak spojrzę na całość okiem akademika (czy na pewno?) jest szansa, by wyłonił się obraz nadający całości sensu. Rozmowa i dzielenie się doświadczeniem zmusza do przyjęcia określonego kursu. Co ważne, oznacza to, że wybieramy drogę i temat, a w rezultacie tu i teraz zajmujemy się wycinkiem ogromnej całości. Wycinkiem, który w danym momencie dość arbitralnie wskazaliśmy jako ważny. Szczęśliwie jest nas tak wiele, że można ufać, że zajmiemy się wieloma rzeczami. Wystarczy byśmy tylko wspierali siebie w działaniach, a przynajmniej nie przeszkadzali, nie torpedowali, narzucając, że to (moje) jest ważniejsze.
I to jest moment na wyjaśnienie dlaczego tytuł postu nie jest w języku polskim - zwyczajnie nie potrafiłem oddać jego znaczenia w języku ojczystym dostatecznie dobrze. Według mnie to coś pomiędzy wzmacnianiem pozycji, a kompleksowym wspieraniem w rozwoju. A proces ten nie będzie skuteczny w tak złożonym świecie, jeśli zabraknie w nim przede wszystkim czynników zawartych w chmurze myśli, którą wspólnie stworzyliśmy jako uczestnicy forum odpowiadając na pytanie:
Jakie są kluczowe aspekty postaw nauczycieli charakteryzujące ich wzajemne relacje, a warunkujące szeroko pojęty indywidulany dobrostan?
Tu nie ma problemów z tłumaczeniem, co jawi się najważniejszym. Pamiętajmy o tym, gdy w natłoku mnóstwa rzeczy tracimy poczucie sensownego kierunku.